Autohipnoza i relaksacja

Wszyscy doświadczamy stresu, dlatego powinniśmy umieć nad nim panować, by nie przejął kontroli nad naszym życiem.

Wiele osób potwierdza, że metody, które umożliwiają naukę koncentracji, prawidłowego oddechu oraz zespolenia ciała z umysłem obniżają skutki stresu.

Jedną z takich metod jest relaksacja, którą można osiągnąć różnymi technikami i na różnych poziomach.

Zazwyczaj trening relaksacyjny zaczyna się od rozluźnienia układu mięśniowego, na przykład ucząc się treningu autogennego Schultza lub treningu Jacobsona. Pozwalają one na „nauczenie się” pewnych reakcji naszego układu autonomicznego i większą świadomość stanu napięcia mięśni.

Jednak szczególnie cennym i skutecznym narzędziem dla współczesnego człowieka w walce ze stresem jest głęboka relaksacja, którą można osiągnąć ucząc się autohipnozy i technik medytacyjnych.

Medytacja zawiera w sobie bardzo cenny element głębokiego odprężenia i ciszy, w której ośrodkowy układ nerwowy może powrócić do pożądanego stanu równowagi wewnętrznej.

Dłużej nie musisz być nieświadomy swoich przekonań!
Możesz zmienić to, w co wierzysz i cieszyć się lepszym zdrowiem, bardziej kochać, mieć więcej radości, pieniędzy, spełnić swoje marzenia i stać się tym, kim zawsze pragnąłeś być!

Podświadome programy rządzą każdym Twoim krokiem. Są odpowiedzialne za wszystkie sukcesy i porażki, za to jak widzisz świat i jakie znaczenie nadajesz pojawiającym się w Twoim życiu zdarzeniom. To dzięki nim jesteś szczęśliwy lub cierpisz.

Życie ludzkie oscyluje pomiędzy dwoma biegunami energetycznymi, z których jeden jest obfitością, miłością i ufnością, jakiej doświadcza dziecko mogące liczyć na swoich rodziców we wszystkim, drugi zaś jest przeciwieństwem miłości, jest brakiem, lękiem, niedostatkiem.

W zależności od naszego miejsca na tym kontinuum jesteśmy' szczęśliwi lub nie, zdrowi lub nie. Każdy człowiek zajmuje jakieś miejsce na kontinuum „obfitość – brak”.

Twierdzenie, że ludzie mający „fart” nie napotykają w życiu trudności, wynika z braku poczucia realizmu. Łatwiej naturalnie pogodzić się z niepowodzeniem czy znieść trudną sytuację, gdy ma się wiarę w przyszłość. I odwrotnie, jeśli jesteśmy głęboko przekonani, że jutro będzie gorsze niż dziś – mamy niemałe szanse, że będzie tak rzeczywiście.

Z perspektywy „obfitości” człowiek przyjmuje, że wszystko jest możliwe w pewnym zakresie, z góry zakłada możliwość chwilowego niepowodzenia, straty, a więc i żałoby, po to, by następnie wprowadzić zmiany. Będzie on dzięki temu zdolny do relatywizowania napotykanych prób życiowych, do przeżywania ich w sposób mniej dramatycznych i z nastawieniem pozytywnym (ze zdolnością dostrzegania pozytywnych aspektów takiego doświadczenia).

Moc aktywizowania i wprowadzania zmian w podświadome programy, w celu wykorzystania zgromadzonych zasobów psychicznych do realizacji swoich planów ma proces zwany wizualizacją.

Wizualizacja działa podobnie jak projekcja filmu z przeszłości w celu konstruowania przewidywań, co do przyszłości. Projekcja ta ma naturalnie wpływ nie tylko na oczekiwania, co do przyszłych zdarzeń, ale również na nasze działanie, na realizację przewidywań i planów.

My sami niejednokrotnie bezwiednie stosujemy wizualizację. Niestety jednak częściej „wyświetlamy sobie filmy” dotyczące niepowodzeń aniżeli sukcesów i rzutujemy w ten sposób w przyszłość filozofię porażki. Już ten fakt uzasadnia potrzebę oddziaływania na nasze wspomnienia, „filmy z przeszłości”. Wizualizacja jest sposobem takiego oddziaływania.

Techniki relaksacji i wizualizacji umożliwiają wykorzystanie i uświadomienie sobie treści zawartych w podświadomości. Co więcej, dają one możność ingerencji i zmiany treści nieświadomych, nie tyle przez zmianę przeżytych faktów, ile przez skorygowanie sposobu opracowania przeżyć. Może się to wydawać paradoksalne, lecz z dzieciństwa doskonale pamiętamy, że gdy nam się nie wiodło i wszystko szło źle „mama zajmowała się nami”. Przez fakt zachorowania – zgodnie z. naszymi wyobrażeniami – istnieje szansa przywrócenia równowagi w zakresie naszych potrzeb, ponieważ ktoś musi się nami zająć.

Przenikanie się świadomości i nieświadomości obserwujemy niejednokrotnie w czasie snu, a ściślej w czasie marzeń sennych. Procesy te prowokujemy ponadto wywołując tzw. stany zmienionej świadomości, np. w transie hipnotycznym, głębokiej relaksacji czy medytacji w stanie alfa.

Funkcje racjonalne i krytyczna ocena rzeczywistości zlokalizowana w lewej półkuli są wówczas w sposób dowolny osłabione lub wyłączone, w celu zwiększenia wrażliwości na sygnały z prawej półkuli. Dopiero wtedy staje się możliwe podjęcie w kolejnych etapach procesu „przeprogramowywania”, tj. oduczania się tego, czego kiedyś się nauczyliśmy. Przeprogramowanie takie możliwe jest jedynie poprzez nasycenie naszej nieświadomości poczuciem powodzenia, sukcesu, ufności i wiary w siebie.

Mimo ogromnej wiedzy neuropsychologicznej niewiele dziś wiadomo na temat formowania się myśli i somatyzacji. Skoro jednak ciało może wyrazić w formie symptomu konflikt, to powinno również móc wyrażać zdrowie. Zdrowie jest to zdolność do życia w stałej zmienności i do przystosowywania się do zmian. Jeśli rozwijamy się i zmieniamy z trudnością, to postępujemy jak samochód, który pędzi na autostradzie z zaciągniętym hamulcem. Silnik będzie się grzał i trzeba będzie stale naciskać pedał gazu, by zachować przyjętą szybkość. Zużycie paliwa będzie rosło, a efektywność spadać. W którymś momencie będzie trzeba w końcu zdać sobie sprawę z problemu.

Choroba i jej symptomy są tu czasem użyteczne. One to, bowiem sygnalizują, że coś jest nie w porządku. Na wzór sygnalizacyjnej lampki kontrolnej na tablicy rozdzielczej samochodu. Dzięki symptomom możliwe jest zidentyfikowanie problemu, który wymaga leczenia, zanim dojdzie do załamania. Jeśli stres i niechęć zmiany doprowadziły do somatyzacji i choroby, można uruchomić proces harmonijnej zmiany, wychodząc z pozycji akceptacji. Rozumiejąc powstawanie symptomu prowadzącego ku chorobie, dysponujemy środkami rozwijania zdrowia akceptując nasze własne ograniczenia.

Zaakceptowanie procesu stopniowego starzenia się znacznie zmniejszy chroniczny stres, pozostawiając jedynie chwilowe stresy związane z sytuacjami trudnymi i zadaniami bieżącymi. Chroniczność stresu musi doprowadzać do sytuacji emocjonalnej dającej poczucie bezradności i niemocy: „Nie oczekując niczego dobrego, w poczuciu, że jutro będzie tak samo przykre jak dziś, nie mamy ochoty iść do przodu”. Brak nam nadziei, która jest motorem dynamicznego wchodzenia w każdy następny dzień, a tym samym czynnika silnie stymulującego nasz układ odpornościowy.

Zgodnie z holograficzną zasadą funkcjonowania całego organizmu, system immunologiczny kieruje informacje do wszystkich komórek: „Nie warto istnieć – zwolnić czujność”. Pragnienie życia ustaje, a logiczną odpowiedzią nieświadomości jest choroba, przywracająca spójność funkcjonowania organizmu jako całości.

Jeśli zdrowie jest zdolnością do życia w stałej zmienności i dążeniu do przystosowania, to łatwo zrozumieć, jak istotne jest uwolnienie się od zalegających, nierozwiązanych archaicznych problemów i konfliktów.

Techniki wizualizacji mogą też oddziaływać na nas na poziomie duchowym naszej egzystencji. Celem tego oddziaływania może być pomoc w scaleniu i integracji naszego funkcjonowania. Ważne jest, aby człowiek zaakceptował własne ograniczenia i miał bardziej adekwatną wizję siebie, by mógł odnaleźć własny autentyzm, własną tożsamość eksponując życzliwe spojrzenie na innych i na siebie samego, by czuł przynależność, zdolność do kochania i bycia kochanym.

Spokój, który wypracowujemy podczas sesji medytacyjnych możemy przenieść do naszej codzienności. Z czasem dzięki przepracowaniu wielu napięć i urazów, stajemy się bardziej kreatywni, otwarci i życzliwi nawet w trudnych warunkach i kłopotliwych sytuacjach. Dzięki autohipnozie w trakcie, której stosujemy wizualizację możemy wpływać na naszą rzeczywistość.

Nauka autohipnozy i relaksacji może odbywać się indywidualnie i w niewielkich grupach.